Bandcamp rezygnuje z prowizji 20 marca. Czemu tylko tego jednego dnia?
Chwilę temu pisałem o tym, jak z powodu odwołanych koncertów ucierpią artyści niezależni. Koronawirus żniwo zbiera bowiem nie tylko w szpitalach, ale także wśród przedstawicieli tzw. wolnych zawodów. Jednym z lepszych remediów (o ile można tu w ogóle o takich mówić) wydaje się bezpośrednie wsparcie, jakiego można udzielić twórcom przez strony takie jak Bandcamp.
Bandcamp też to zauważył i postanowił pójść tym tropem. W piątek 20 marca portal nie będzie pobierał swoich prowizji ze sprzedaży, które trafią do artystów. Wszystko pięknie – tylko czemu akcja została ograniczona do jednego dnia? Nawet jeśli zostanie jeszcze powtórzona (bo koronawirus i jego efekt, czyli powszechny ban na wydarzenia koncertowe nigdzie się póki co nie wybierają) to na ten moment wygląda bardziej jak zagrywka marketingowa niż realna próba pomocy.
Jak by nie było, piątek 20 marca daje szansę, aby więcej z wpłacanych kwot trafiło do kieszeni artystów. Wykorzystajmy to! I pamiętajmy, że Bandcamp pozwala wpłacić więcej, niż wymagane przez artystę na stronie minimum. Wielu muzyków i labeli udostępnia też publikacje, za które płacić nie musimy w ogóle – co nie oznacza, że nie możemy.
Więcej o akcji Bandcampa:
https://daily.bandcamp.com/features/bandcamp-covid-19-fundraiser